Impreza jubileuszowa z okazji 40-lecia firmy SIM

JEST CO ŚWIĘTOWAĆ

1 lutego minęło 40 lat od czasu założenia firmy SIM przez Ignacego Marka Szczypka. By uczcić tak ważną rocznicę, zorganizowano imprezę z udziałem właścicieli, pracowników oraz zaproszonych gości. Uroczystość odbyła się w Starym Maneżu – popularnym gdańskim ośrodku kultury słynącym z organizacji koncertów, spektakli i wystaw.

MIŁE MOMENTY

Doniosłym elementem uroczystości było przemówienie szefa firmy, w którym pojawiły się nawiązania do początków, a także ważnych chwil w historii zakładu. Po wystąpieniu najważniejszej osoby, bez której nie byłoby SIM-u, przyszedł czas na podziękowania i gratulacje. Głos zabrali przedstawiciele pracowników oraz zaproszonych gości.

COŚ DOBREGO DLA PODNIEBIENIA

Już na wejściu wchodzące osoby witano aperitifem. W ciągu całego wieczoru goście mogli liczyć na smakowity poczęstunek – najpierw serwowany do stołów, a potem w formie bufetu z ciepłymi i zimnymi daniami. Jedną z kulinarnych atrakcji bankietu był pieczony dzik podawany z kapustą oraz ziemniaczkami. Ta dorodna niespodzianka wjechała na salę przy akompaniamencie muzyki i oprawie świetlnej. Gwoździem programu okazał się tort na 360 osób ozdobiony logo firmy SIM. Zwyczajowo pierwszy kawałek ukroili właściciele firmy – Państwo Lidia i Ignacy Szczypkowie.

NIEZAPOMNIANA ZABAWA

Podczas jubileuszowej imprezy usłyszeć można było muzyczne przeboje w wykonaniu trójmiejskiego wokalisty – Macieja Miecznikowskiego. Ten, wraz z towarzyszącym mu zespołem, parokrotnie pojawiał się na scenie i to nie tylko w roli piosenkarza. Pomagał też prowadzić quiz wiedzy o firmie SIM, w którym były do wygrania atrakcyjne nagrody.

Chociaż w konkursie mogli wziąć udział tylko trzej uczestnicy, pozostali chętnie ich wspierali, wykrzykując z sali prawidłowe odpowiedzi. Śmiechu było co niemiara. Zwłaszcza że w sześciu kategoriach nie zabrakło pytań dotyczących daty powstania i pierwszej siedziby firmy, informacji o produktach oraz klientach, ale także ciekawostek związanych z szefem SIM-u i jego rodziną. Teraz już wszyscy wiedzą m.in. jaki jest ulubiony napój Pana Szczypka, jakie zwierzęta zamieszkują jego dom oraz jaka firma jest naszym największym odbiorcą i do jakiego najdalej oddalonego od Polski kraju wysyłamy nasze produkty.

Oczywiście nie ma mowy o dobrej imprezie bez tańców. O huczną zabawę do późnych godzin nocnych zadbał DJ Tomasin. Tego wieczoru wszystkim dopisywał humor, co zresztą widać na zdjęciach i zamieszczonym poniżej filmie.

Przeżyjmy to jeszcze raz!